PROLOG
Pięć lat temu zabrano
mi moje życie.
Pozbawiono mnie domu,
rodziny, przyjaciół i upozorowano moją śmierć.
Nowa tożsamość miała
być dla mnie przystanią do spokojnej starości, do której przygotowywałam się
przez ponad dwadzieścia lat.
Krocząc wyznaczoną
drogą u boku ukochanego mężczyzny, łudziłam się, że będzie to dla mnie początek nowego życia, jak się okazało, był to
początek piekła…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz